Jak można zarobić pieniądze
29.09.2015 r. uczniowie klas Technikum Ekonomicznego wyjechali wraz z opiekunami p. Andrzejem Fiedorowicz oraz p. Tadeuszem Ogłuszka na dydaktyczną wycieczkę do Warszawy.
Pierwszym punktem naszej wycieczki była Giełda Papierów Wartościowych. Dowiedzieliśmy się, jak funkcjonuję giełda, poznaliśmy przykłady spółek, które się na niej znajdują oraz obejrzeliśmy fascynujący film o tym, jak można zarobić pieniądze grając na giełdzie. Na koniec odbyła się sesja zdjęciowa z bykiem symbolizującym hossę.
Kolejnym punktem naszej wyprawy była Mennica Polska. W Mennicy powitała nas pani przewodnik i zaprezentowała film, obrazujący proces powstawania monet. Następnie udaliśmy się na wystawę znajdującą się przy Mennicy, która prezentowała wszelkie monety, ordery ,odznaczenia wytwarzane przez Mennicę w różnych okresach. Byliśmy zafascynowani wystawą i chętnie odpowiadaliśmy na pytania pani przewodnik. Po zakończeniu zwiedzania wystawy pani przewodnik nagrodziła najbardziej aktywne osoby oraz naszych opiekunów, twierdząc ,że zawód nauczyciela wymaga wielu poświęceń i cierpliwości.
Następnym punktem naszej wycieczki było Muzeum Narodowe. Ponieważ był to wtorek, mieliśmy przyjemność zwiedzić Muzeum za darmo. Widzieliśmy wiele obrazów, rzeźb oraz ikon. Najbardziej zachwyciła nas kaczka wykonana z klocków lego, którą jednogłośnie wybraliśmy maskotką naszej wycieczki.
Kolejnym celem naszego wyjazdu było zwiedzanie Sulejówka. Zobaczyliśmy tam dworek „Milusin”, w którym mieszkał i pracował Józef Piłsudzki wraz rodziną. Dworek został ufundowany i wybudowany przez żołnierzy Marszałka. Dworek przez trzy lata był jego domem rodzinnym oraz miejscem pracy i spotkań z byłymi podkomendnymi. Tutaj powstały książki: "Moje pierwsze boje", "Rok 1920", "O wartości żołnierza legionów", "Rok 1863" i "Wspomnienia o Gabrielu Narutowiczu".
O godz. 17.00 pożegnaliśmy się z Warszawą i udaliśmy się w drogę powrotną do domu.
Po drodze spotkała nas jednak niespodzianka - przez drogę przebiegły przed busem dwa dorodne dziki (dobrze, że nie czarne koty). Wszyscy z uśmiechami na twarzach, chociaż bardzo zmęczeni ( wyjazd o 4.30), wróciliśmy do domu.