Kilka słów o wyjeździe do kina...
9 Listopada (w piątek) kilka osób z klas II TE, II TAK. II TI, IV TI pojechało do kina. Droga była dobra, humory mimo wczesnej godziny nam dopisywały, tylko jeden Pan był zły... Dlaczego? Bo głodny :D Mowa tutaj o Mateuszku, który wyjadał mi chipsy od samego wyjazdu spod szkoły.
Gdy dotarliśmy już na miejsce, poszliśmy kupić bilety, a następnie pośmigać po sklepach. Większość osób zaszła do KFC, była wczesna godzina, a nie ma nic lepszego od smakowitego śniadanka :)
Mieliśmy spotkać się przed kinem o 11. Nikt się nie spóźnił, więc mogliśmy w końcu wyruszyć na seans :) Film trwający półtorej godziny wydawał się trwać 10 minut. Ale to chyba dobrze, bo miło się nam oglądało... Jedna grupa poszła na film pt. "Pokłosie", natomiast druga na "Alex Cross". Po wyjściu z sal kinowych, każdy dzielił się swoimi odczuciami, a najlepsze było to, że każdemu spodobał się film, na którym był.
Po filmie udaliśmy się do naszego wspaniałego czerwonego busika i wyruszyliśmy w podróż, tym razem już w stronę domu :)